19.11.06

Niemiecki dzień żałoby

Kategorie:


Dzisiaj, 19.11 przebiega Narodowy Dzień Żałoby w Niemczech. Całkiem przypadkiem, naprawdę, pojechałem, do oddalonego ode mnie niecałe 6 km. obozu koncentracyjnego Dachau. Właściwie przypadkiem, choć mieszkam w pobliżu drugi rok, postanowiłem zwiedzić pierwowzór Oświęcimia i Treblinki. Nie zieje przerażeniem jak nasze ridzime KaZety, wszystko jest tu poprawne politycznie. Zapewne ze względu na to, iż Dachau został przemianowany na obóz uchodźców i zamknięty ostatecznie w 1965 roku.

Znam historię Niemiec i to z pierwszej ręki - od Niemców. Dlatego tak mnie rozśmieszył Narodowy Dzień Żałoby w Niemczech. Tych trzech opozycjonistów tzw. Geschwister Scholl (Rodzeństwo Scholl i ktoś) miałoby być wyzwoleniem Niemiec? Oczywiście już sami Niemcy wiedzą, że to bzdura wierutna. Dlatego dzień żałoby dotyczy tylko I Wojny światowej.

Niemniej jednak otwieram się na niemieckie pojednanie. Zbyt wielu Niemców również cierpiało. A, że Niemcy z reguły są tchórzami, więc należy im także współczuć. Jako Ślązak nie przyjmuję jednak wyłączność na niemieckość Śląska, co chcą niektórzy. Ten był od dawien dawna polsko-niemiecko-czesko-żydowski. I niech tak zostanie. A jakoś większość Niemców pochodzących z tamtych okolic (Wrocław i to, co zwie się dziś Dolny Śląsk) nie zgłasza pretensji do niemieckości tego regionu.