22.11.06

Informator dla emigrantów

Kategorie:

Kiedy swego czasu porzuciłem Polskę dla sławy, zabawy i innych rzeczy, miałem w kieszeni "informator" o starych wygach, którzy siedzą w Anglii wystarczająco długo, aby w razie czego mogli zaoferować Insurance Number (takie były czasy ;), wiza też w tedy była). Miałem adresy znajomych, którzy w potrzebie przenocowali by mnie. Miałem adresy ambasady, konsulatu. Były adresy koledżów i szkół językowych. Informator się z czasem powiększał.

Dziś emigrant ma klawe życie. Nie dość, że rząd zaczyna się o niego troszczyć (w III rP rząd miał nas w dupie), to jeszcze inne organizacje dorzucają swoją pomoc.

I tak powstał jeden z informatorów, który gromadzi w sobie wszystko to, co niezbędne. Nie znajdziecie w nim bzdur, a tylko praktyczne wskazówki. A, co w sobie zawiera? Spójrzcie:
Obok dwujęzycznej (polsko-angielskiej, polsko-niemieckiej, polsko- francuskiej) wersji tekstu mszy św. zawierają one również adresy kościołów, w których sprawowana jest Eucharystia w języku polskim wraz z wykazem dni tygodnia i godzin ich odprawiania, a także wiele praktycznych adresów dla emigrantów.

Ten nad wyraz praktyczny informator wydawany jest przez Wydawnictwo Diecezji Tarnowskiej "Biblos". Nie ma wskazówek czy można iść do lekarza i na jakiej zasadzie się to odbywa. Nie ma praw, nie ma nic. Zresztą to nie potrzebne. Jak się źle poczujesz, to możesz zerknąć do informatora, odnaleźć najbliższy kościół i pomodlić się. Z depresją do konfesjonału, na pewno znajdziesz tam tłumaczenie swej spowiedzi. Grzechy zostaną wybaczone, walniesz dwie zdrowaśki i po depresji.

Jak będziesz szukał pracy, to może społecznie trzaśniesz coś w najbliższej świątyni. A jak zaczniesz przymierać głodem, może proboszcz coś ci uszczknie ze stołu.

Dzisiaj emigrant ma naprawdę ułatwione życie.