19.10.06

Złośliwość łże-naukowców

Kategorie: , ,

Dokładnie dzisiaj obce siły zrobiły na złość ministrowi, pożal się boże, edukacji R. Giertychowi i jego stetryczałemu intelektualnie ojczulkowi. Prof. Giertych wraz z rodziną muszą zgrzytać zębami, bo właśnie 19.10.2006 udostępniono wszystkim chętnym dzieła Karola Darwina (tego wegetarianina bez wewnętrznej iskry). Ten nicpoń obcych mocarstw głosił, że człek i małpa wspólne mają korzenie (notabene panie Orzechowski nie tylko małpy są naszymi niezbyt dalekimi kuzynami, ale wszystkie ssaki), ba i to jeszcze publikują, bez opłat w necie.

Obecnie dostępne jest 50% tego hultaja, a do roku 2009 (kiedy to przypada 200-tna rocznica urodzin) ma być wszstko obecne w Internecie. I tak "luźna koncepcja starszego pana" wspierana jest przez Uniwersytet w Cambridge, jeden z najstarszych i najbardziej renomowanych instytucji naukowych w Europie. No ale jak oni mogą być lepsi od prof. Maciej Giertycha. Na pewno wspiera ich układ (jak ten, o którym myślimy, to na pewno jakiś).

Jednak prof. Giertych nie spoczywa na laurach i kto wstaje temu p. bóg daje. Giertych wstał i dostał misję utworzenia fundamentu moralno-naukowego w Polsce. Fundament ów, który pozwoli przetrwać atak łże-naukowców z Cambridge, z wegetarianinem na czele, to nic innego jak "Opoka w Polsce". Pod tą wielce zmyślną i kreatywną nazwą kraje się czasopismo, które odsłania prawdę taką, jaka ona jest. Nie chcę mówić, że to propaganda, niech każdy sam sprawdzi. A oto, co mówi o "OwK" sam (S)twórca, prof. (?) Maciej Giertych:
Opoka w Kraju jest rozsyłana za darmo do osób, które chcę by ją miały, w tym do wszystkich biskupów. Osobom, które mi pomagają i dzięki którym wzrasta krąg moich odbiorców, wyrażam serdeczne Bóg zapłać - pozostaną anonimowe. Wszystkich zachęcam do przedruków, do powielania pisma metodą kserograficzną i handlowania nim. Ta praca jest dla mnie największą pomocą.
A czego tutaj się te osoby mają wstydzić, panie Giertych? Przecież takie "dzieło" to zaiste kąsek dla wszylkich tropicieli prawdy (i tej w naturze i tej w polityce). No i jeśli ktoś chce dorobić, to ma świetną okazję ku temu. Niech powiela, sprzedaje, itd.
Tutaj są namiary na te wypociny. Nie życzę miłej lektury, bo jest to żałosne.

A K. Darwin i jego łże-teksty dostępne są pod adresem Towarzystwa Darwinowskiego.

Niech stanie się światłość!
Oświecić ciemniaków