21.10.06

Studniówka Kaczorka

Kategorie: , ,

Jutro mija sto dni urzędowania J. Kaczyńskiego jako Premiera. I to premiera przez wielkie "P". Kochana, jedynie słuszna partia mówi, że to najlepsze 100 w historii. Jednym słowem jest "cool". Jest tak świetnie, że lepiej być nie może. J.K. twierdzi, że:
Rząd działał w trudnych, a chwilami bardzo trudnych warunkach, ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że przez cały czas dotrzymywaliśmy słowa. (źródło Interia.pl)
Hmm, skoro tak mówi, to pewnie słowa dotrzymał, bo skąd wiąłby się ten hurraoptymizm? W swoim expose z 14 lipca 2006 Jarek obiecał:
  • przeprowadzenie reformy finansów państwa;
  • budowę dróg i mieszkań;
  • walkę z korupcją i biurokracją;
  • zwiększenie bezpieczeństwa państwa, w tym bezpieczeństwa energetycznego;
ponieważ chciał sukcesu odczuwalnego przez miliony. No i powiodło mu się, spadło bezrobocie w Polsce (ale pewnie trochę podskoczyło w Irlandii i Wlk. Brytanii, gdzie nasi rodacy podbijali rynki pracy), zaczęto budować mieszkania (przez ostatni rok zbudowano ok. 100 tys mieszkań, a zatem do planowanych 3 mln, brakuje rządowi jakieś 25 lat). Zaczęto walczyć z korupcją (choćby Beger, tak, tak, żeby nie było więcej korupcji zaproszono ponownie Samoobronę do współrządzenia). Zresztą z korupcją J.K. i PiSiory walczą też inaczej. Oficjalnie wrzucono ze słownika słowo "korupcja" i zastąpiono słowem "negocjacje". Nie zatem pod rządami tej fantastycznej koalicji takiego zjawiska, jak korupcja.

W expose była również rzecz o przedsiębiorcach. Nowym biznesmenom i bizneswomen J.K. chciał ułatwić start wprowadzając tzw. "jedno okienko". Tylko łże-dzienikarze i układ może powiedzieć, że to bzdura. Rząd poszedł znacznie dalej i jest wielce prawopodobne, że od przyszłego roku nowej firmy nikt nie będzie mógł założyć (żadne z ministerstw nie chce przejąć obowiązków związanych z rejestracją - brak nowelizacji ustawy o swobodzie działalności gospodarczej). I co? Nie jest to świetne ułatwienie? Nie trzeba będzie nawet fatgować się do "jednego okienka", ani martwić o inne formalności, znikną również problemy z fiskusem. Poza tym zostaną zlikwidowane firmy jednoosobowe prowadzone przez rencistów i emerytów (zamiast składki 170 zł na ZUS będą musieli płacić 700). Na pewno robione jest to dla ich dobra. Do tego dochodzą firmy prowadzące działalność sezonową (ok. 200 tys. firm), one także będą miały kłopoty z ZUS-em. Czy zwiększy się bezrobocie? Eee nie, więcej państw przecież otowrzyło swoje rynki pracy, jest więc w czym wybierać.

Jeszcze nowelizacja Kodeksu Pracy. Pracownicy mogą się cieszyć, bo rząd wspaniałomyślnie zwiększy im wymiar płatnych dni wolnych od pracy, a także zwiększy dodatki za godziny nadliczbowe. Wszystko cool. Tylko takie głupie pytanie "Skąd wezmą te pieniądze pracodawcy?". Spoko pewnie pozwalniają trochę, albo podniosą ceny produktów i usług. W pierwszym przypadku nie ma czym się przejmować - spory wybór zagranicznych rynków pracy. Podwyżka cen też nie jest straszna - istnieje przecież spory wybór zagranicznych rynków pracy.

Jedym słowem jest tak świetnie, że lepiej być nie mogło.

Ale jako, że należę do układu i szarej sieci, zapewne zasilam także lożę "-5", więc dopiero teraz wspomnę o co chodziło naczelnemu PiSdzielcowi:
rząd dotrzymał słowa w tym sensie, że cały czas realizowany był "program Polski solidarnej". Czyli - jak podkreślił - "zasadniczy" przekaz PiS z czasu kampanii wyborczej "był podtrzymywany" (źródło: Interia.pl)

No właśnie jest świetnie, bo realizujemy Polskę solidarną, Solidarnie będziemy klepać biedę, albo solidarnie ten kraj opuścimy. Czy może o inną Polskę solidarną chodzi? Co sądzicie na ten temat?






2 Komentarze:

Anonymous Anonimowy powiedział‚(a)...

Opuścimy jak już, "U" a nie "ó" - Bartini

21 października, 2006 18:35  
Blogger mackubat powiedział‚(a)...

oops, mea culpa. juz poprawione.

21 października, 2006 18:39  

Prześlij komentarz

<< Powrót