3.10.06

Rządzący przeciw wolności słowa


[Kategoria: ]

W ciężkich czasach żyć nam przyszło, ale z drugiej strony czasy są to ciekawe, a nawet śmieszne. Kiedyś nie można było się swobodnie wypowiadać, bo w najgorszm razie groziło to więzieniem. Później wypowiadać się można było na dowolne tematy, nawet krytyka rządzących uchodziła. Dzisiaj krytyka jest wprawdzie dozwolona, albo raczej przyzwolona (przez Konstytucję RP), ale wypowiadać się przeciw rządzącym nie powinno. Swobodną wypowiedź zwalcza się na różne sposob. I tak, niedawny koalicjant, Andrzej Lepper, po prostu daje po mordzie. Ot chłop prosty, to i metody nie są wybredne. Właściwie to ciężko od niego wymagać czegoś innego.

Partia rządząca ma odmienne metody, tzw. spec-semantyczne. Krytykujesz, to wspierasz układ (chwyt semantyczny). Jednak krytyka nie może być nazbyt drastyczna, ot choćby taka jaką tutaj uprawiam. Wówczas jestem ZOMO-wcem i naturalnie wspieram układ. Osobiście nie przejmuję się tym, bo..., lepiej zostawmy to. Drugi chwyt, to spec-chwyt. To PiSuarowe działo ciężkiego kalibru wykorzystywane do uspakajania niepokornych krzykaczy z układu i szarej sieci. Najpierw wypuszcza się bulteriery, tudzież inne stworzenia niższego rzędu, jak Kurski i Kuchciński. Oni szczekają tak długo, aż krytykujący zostanie zaszczekany. Jak to nie pomoże, to szuka się u krytykującego słabego punktu. Tę słabostkę się nagłaśnia. No i zawsze można zwołać specjalną komisję sejmową.

Tyle PiS, a jak sobie radzi z tym LPR? Otóż oni robią to inaczej. Obrażają się i bojkotują. Nie udzielają wywiadów. Tak postanowił zrobić Romek Giertych z dziennikarzami BBC, po wyemitowaniu dokumentu o molestowaniu nieletnich przez księży.

Oj Roman, Roman wyedukuj się najpierw sam! Fakty należy ukrywać i przjmować pozory? Z ciebie Roman prawdziwy hipokryta jest (czyt. katolik).