3.10.06

Czy jestem "zomowcem", albo Nowa era widowisk dla ciemnego ludu


[Kategoria: ]

Od kilku dni zadaję sobie to pytanie. Czy mogę nazwać siebie zomowcem? Ale to nie wszystko, co zaserwował nam premier Jarosław Kaczyński swym wystąpieniem w Gdańsku.

Po pierwsze wkroczyliśmy w Nową Erę wielkich przedstawień politycznych. Nie takich tam prymitywnych partyjnych agitacji, ale profesjonalnych, takich z konferansjerem, takich ze sceną, z programem i liczną widownią. Może partyjne przedstawienia w IV RP będą substytutem koncertów rockowych i metalowych? Kto wie.

Po drugie takie przedstawienia są dosyć zabawne, taki "political entertainment", czyli "politainment". Poza tym rozwijają człowieka, wprowadzają łamigłówki, więc ciemny lud powinien być ukontentowany, na nudę nie powinien narzekać.

A jakie to łamigłówki? Na razie PiS zastosował quiz. Pierwsze pytanie, to Kto jest, a kto nie jest zomowcem?. Oczywiście, że wiadomo, kto nie jest. Ale kto jest? Odpowiedź wydaje się prosta, ale ostrzegam, że taką nie jest. Większość słuchaczy odniosło wrażenie, że zomowcem jest ten, kto wspiera układ: PO, SO, ich zwolennicy, SLD, lub ogólnie postkomuna (precz z postkomuną!). Otóż nie! Jeden z PiSuarowych "inteligentów", Wicemarszałek Senatu Krzysztof Putra, taką daje podpowiedź:
Ja myślę, że to jest tak, że pan premier nie użył tego sformułowania wobec żadnego Polaka, żadnego człowieka, który walczył o wolną Polskę w tamtych latach (źródło: Radio ZET)

A zatem zomowcem jestem ja (byłem zbyt mały, aby walczyć o wolną Polskę), w zasadzie jest nim każdy od rocznika, mniej więcej, '74.

Kolejne pytanie: "Kim są panowie Tuskowie"? Pytanie zadał Franciszek Pieczka, szef komitetu ratowania Stoczni Gdańskiej. Nie przypominam sobie, aby Donald miał brata, w swojej partii (jeśli wogóle posiada takowego). Jedyni znani mi bracia na obecnej scenie politycznej, to Jarek i Lechu.

Takich i lepszych pytań quizowych było więcej. Szkoda, że PiS nie ma za sobą żadnej stacji TV, bo odpowiedzi mogłyby być udzielane poprzez Audiotele. Może mielibyśmy niższy deficyt lub byłyby pieniędze dla rolników, nauczycieli i innych.

Aha i po trzecie, to nie koniec wieców. 7 listopada pod Pałacem Kultury i Nauki przewidywany jest kolejny wiec popracia dla rządu. PiS idzie za ciosem powodzenia.