Ruszmy Europę!
Wczoraj zapoznałem się z kolejnym postem Barbie polskiej blogosfery. Barbie, a właściwie Ken, czyli Kaziu Marcinkiewicz, w swoim doskonale sztucznym i małostkowym wytworze mówi "Musimy pomóc ruszyć Europę". Nie wiem do kogo się zwraca, czy do tych Polaków, którzy tę Europę ruszają, będąc na przymusowej emigracji zarobkowej, czy też to jego nadzwyczaj błyskotliwe spostrzeżenie jest zwrócone w stronę dyletant-elit IV RP.
A oto przykazy Kena-bloggera dla rozwoju europejskiego:
Nie jest to wprawdzie syfilizacja, ale zwykły bełkot polityczny mający na celu podtrzymanie popularności. Oto jest polityk (i cała partia) zdolna nie tylko przywrócić porządek gdzieś na peryferiach Unii, ale także w całej zjednoczonej Europie! Brawo!
[Kategoria: Politycy]
A oto przykazy Kena-bloggera dla rozwoju europejskiego:
- Zintegrowana i spójna, ale nade wszystko aktywna polityka wewnątrz UE; "Musi to być polityka konkretu, wskazująca jak wspólnie rozwiązywać problemy całej Europy i poszczególnych jej członków, ale też obywateli."
- Rozwiązanie kryzysu przywództwa;
Nie jest to wprawdzie syfilizacja, ale zwykły bełkot polityczny mający na celu podtrzymanie popularności. Oto jest polityk (i cała partia) zdolna nie tylko przywrócić porządek gdzieś na peryferiach Unii, ale także w całej zjednoczonej Europie! Brawo!
[Kategoria: Politycy]
0 Komentarze:
Prześlij komentarz
<< Powrót